Biedny i bogaty – kto gra u bukmachera?
Jak się okazuje – u bukmachera typują… wszyscy! Nie wiemy, czy obstawiłeś akurat taką wersję, ale właśnie ta jest prawdziwa.
Zakłady bukmacherskie to bardzo demokratyczna gra, w której każdy może wziąć udział, i nie liczą się tu ani dochody, ani kwota przeznaczona na rozrywkę. Po prostu – każdy gracz wybiera najbardziej odpowiadającą mu stawkę.
Grają wszyscy, niezależnie od zarobków
Najistotniejszym rozróżnieniem jest inny aspekt: grają najczęściej te osoby, które uważają, że znajdują się w dobrej (albo przynajmniej w przeciętnej) sytuacji finansowej. Tak wynika z analiz Centrum Badań Opinii Społecznej, zrealizowanych w 2017 r. Systematycznie typują osoby zarabiające od 1 400 zł wzwyż na osobę w rodzinie. Ale niewielu mniej graczy to Polacy zarabiający niższe kwoty – wielu ma dochód należący do najniższej pod względem finansowym grupy uwzględnionej w badaniach, czyli mającej poniżej 649 zł na głowę miesięcznie.
Ba, obstawiają też bezrobotni – i to oni w Polsce wydają rocznie najwięcej na hazard. Mimo tak zróżnicowanego poziomu zarobków, z 1000 przepytanych osób tylko 87 uznało swoją sytuację finansowa za złą, reszta uznała, że jest ona dobra lub średnia. Jak widać, gracze po prostu cieszą się z tego, co mają, a obstawiają zakłady bukmacherskie, bo lubią i dobrze się przy tym bawią. Nie ma więc znaczenia, czy ktoś jest bogaty, czy ma skromniejsze dochody.
Przy czym poczucie, że hazard się opłaca, jest większe u osób zarabiających mniej – być może dlatego, że przy niższym wynagrodzeniu miesięcznym wygrana na poziomie kilkuset złotych jest już niezłym zastrzykiem gotówki, gdy wśród najbogatszych jest praktycznie niezauważalna. To właśnie dlatego bogaci, by poczuć satysfakcję ze zwycięstwa, musieliby (jak sami twierdzą) wygrać przynajmniej 1,5 miliona zł, podczas gdy słabiej zarabiający ucieszyliby się już z 10 tys. zł wygranej.
Ile przeciętnie gracze wydają na zakłady
Warto wiedzieć, że badania CBOS-u zdradzają jeszcze inną istotną cechę zakładów bukmacherskich. Otóż potwierdzono statystycznie to, o czym my akurat byliśmy przekonani od dawna: jedyną rzeczywiście opłacalną grą hazardową w Polsce; grą, w której wygrane są wyższe niż nakłady, są właśnie zakłady bukmacherskie!
Przeciętny gracz na typowanie wydaje bowiem 140 zł, a wygrywa – 526 zł! Tylko u bukmachera osiągnięcie takiego wyniku jest możliwe – a pamiętajcie, że jest to wynik uśredniony, czyli wliczają się do niego wszystkie przegrane, także tych osób, które jednorazowo wzięły udział w typowaniu zawodów sportowych. Realne zyski mogą być więc znacznie wyższe.
Proporcjonalnie daje to wynik 4:1, czyli u bukmachera można wygrać cztery razy więcej niż wynosiły koszty zakładów. Albo – dużo więcej! Jak choćby gracz, który w zakładach Bet-at-Home typował wyniki 25 meczy w ciągu tygodnia. Wydał na to 135 zł – a wygrał… 59 tys. zł. To jest dopiero opłacalna inwestycja!
Zakłady bukmacherskie są jedyną rozgrywką hazardową, która daje takie możliwości finansowe. W pozostałych grach więcej się wydaje niż zyskuje. Najgorsze proporcje mają kasyna – tu koszty wynoszą aż 11 razy więcej niż zyski. W Lotto wydaje się półtora raza więcej niż zyskuje, w zdrapkach – trzy razy więcej.
Zakłady u bukmacherów obstawiają i bogaci, i ci nieco biedniejsi. Nie brakuje też bezrobotnych. Obstawianie wyników zawodów sportowych to rozrywka wyjątkowo demokratyczna – może w nią zagrać każdy, wystarczy wybrać odpowiednią stawkę, znać się na sporcie i mieć trochę szczęścia.
