Historie słynnych hazardzistów cz.3
Znanych hazardzistów w historii świata nie brakuje. W pierwszej części naszego cyklu poznaliście już naukowców ze skłonnością do hazardu, dowiedzieliście się też, że gry hazardowe ogromną namiętnością darzył słynny Casanova.
W drugiej części mieliście okazję poczytać o artystach-hazardzistach, wśród których znalazł się m.in. słynny rosyjski pisarz Fiodor Dostojewski. Teraz czas na najsłynniejszych współczesnych miłośników hazardu. Zaczynamy!
Legenda hazardu Archie Karas
Ten grecko-amerykański gracz jest legendą w kręgach hazardowych. Wielokrotnie wygrywał, ale i tracił wielkie fortuny. Jest uważany przez wielu ludzi za najlepszego hazardzistę wszechczasów. Zasłynął ze swojej niesamowitej passy pomiędzy 1992 a 1995 rokiem, kiedy z biedaka, mającego zaledwie 50 dolarów, dorobił się fortuny w wysokości ponad 40 milionów dolarów. Jest to najdłużej trwająca passa w rozgrywkach, zapisana w historii hazardu. Niestety – Karas zapomniał, że dobra passa kiedyś mija.
Urodzony w Grecji, Karas uciekł z domu w wieku zaledwie 15 lat. Przyjechał do Ameryki, pracując jako kelner na statku i znalazł pracę w restauracji w Los Angeles. Restauracja znajdowała się obok kasyna i Karas po pracy zaczął grać. Szło mu dobrze, grał coraz więcej, głównie w pokera, zgromadził 2 miliony dolarów – a wtedy przegrał praktycznie wszystko. Zostało mu 50 dolarów i z tymi pieniędzmi w kieszeni pojechał do La Vegas szukać szczęścia. Rzeczywiście właśnie tam je znalazł. Grał w pokera i w bilard, potem także w kości. Szybo okazał się prawdziwym mistrzem. Podczas jednej z pierwszych rozgrywek obstawiał stawki, jakich nigdy wcześniej nie widziano w kasynach w Las Vegas – zaczął od 5 tys. dolarów, ale potem podniósł stawkę do 40 tys. dolarów. Wygrał 1,2 mln dolarów, a później w kolejnym kasynie – 3 mln dolarów. Nic dziwnego, że niewielu hazardzistów odważyło się z nim grać – ryzyko było zbyt duże. W ciągu trzech lat zarobił na hazardzie 40 milionów dolarów.
W 1995 roku dobra passa wreszcie się skończyła, ale Karas nie chciał przyjąć tego do wiadomości. Zapłacił za to: w ciągu zaledwie kilku tygodni stracił wszystko, grając w kości, bakarat i pokera. Od tamtej pory Karas miewa gorsze i lepsze okresy, ale cały czas gra. I nadal nikomu nie odpuszcza.
Król hazardzistów Nick Dandolos
Ten hazardzista, tak jak Archie Karas, urodził się w Grecji w 1883 roku. Znany był jako Nick the Greek lub po prostu Król Hazardzistów. Został wysłany do USA przez swojego dziadka: osiedlił się w Chicago, gdzie żył z pieniędzy otrzymywanych od rodziny. Później przeniósł się do Montrealu i zaczął grać w wyścigi konne. Wygrywał znaczne sumy, coraz lepiej mu się powodziło, jednak w końcu wrócił do Chicago – i stracił wszystko, grając w karty i w kości. Wkrótce jednak odegrał się, grając w pokera.
Przez całe życie Dandalos nieustannie wygrywał i przegrywał. Raz był bogaczem, by za chwilę dołączać do grona nędzarzy. Krąży o nim tak dużo legend i opowieści, że nie sposób oddzielić prawdy od mitów. Wiadomo, że w 1949 r. grał pięciomiesięczny maraton pokerowy z ówczesną legendą hazardu Johnnym Mossem. Wypróbowali wówczas prawie każdą odmianę pokera, jaka w tamtym czasie istniała, a ich rozgrywkę uważa się za inspirację dla współczesnego World Series of Poker.
Dandalos poznał też Richarda Feynmana, fizyka i noblistę. Opowiadał mu o swoich metodach gry, wyjaśniał kolejne systemy. Feynman uznał to za tak interesujące, że opisał tę rozmowę w autobiograficznej książce „Pan raczy żartować, panie Feynman!”.
Sławni hazardziści to zawsze bardzo barwne postacie. Ci ludzie znakomicie czują się w świecie amerykańskich kasyn, cygar i whisky. Elementem ich życia są nie tylko wielkie wygrane, ale też ogromne porażki. Każdy z wielkich potrafił jednak podnieść się po przegranej – i grać dalej.
Znacie historie innych sławnych hazardzistów? Podzielcie się nimi z nami – z pewnością opiszemy je w kolejnych częściach naszego cyklu! A może chcecie poczytać o najsłynniejszych hazardzistkach w historii? Zapraszamy do lektury!
