Cios dla Bayernu: Davies wypada na miesiące, Upamecano również kontuzjowany

Poważnej kontuzji doznał lewy obrońca Bayernu, Alphonso Davies. Podczas meczu reprezentacji Kanady przeciwko Stanom Zjednoczonym już w 12. minucie piłkarz musiał opuścić boisku z powodu urazu. Niestety, po powrocie do Monachium i dokładniejszych badaniach potwierdziło się, że Davies zerwał więzadło krzyżowe przednie (ACL) w prawym kolanie. Pierwsze przywidywania wskazują, że uraz wyklucza go z gry na co najmniej sześć miesięcy. Piłkarz ma jeszcze dziś przejść operację. To ogromny cios dla monachijskiego klubu, biorąc pod uwagę kluczową rolę, jaką odgrywał w defensywie.

Kolejnym zawodnikiem, który zmaga się z kontuzją, jest środkowy obrońca Dayot Upamecano. Francuz skarżył się na dyskomfort, po czym zdiagnozowano u niego luźnie ciała stawowe w lewym kolanie. Uraz ten wyklucza go z gry na kilka tygodni.

Kontuzje dwóch kluczowych obrońców stawiają przed trenerem Vincentem Kompanym wyzwanie w zakresie reorganizacji linii defensywnej. Davies i Upamecano byli piłkarzami podstawowego składu, a ich kontuzje przytrafiły im się w najważniejszym momencie sezonu. Bayern, prowadzący obecnie w Bundeslidze z przewagą sześciu punktów, będzie musiał stawić czoła nadchodzącym spotkaniom ligowym oraz ćwierćfinałowi Ligi Mistrzów przeciwko Interowi Mediolan bez swoich podstawowych defensorów. To sprawdzian dla głębi składu i zdolności adaptacyjnych zespołu w obliczu niespodziewanych trudności.

Reklama

Dyrektor sportowy Bayernu, Max Eberl, wyraził ubolewanie z powodu kontuzji odniesionych podczas przerwy na mecze reprezentacyjne. Podkreślił, że klub zapewni Daviesowi wszelkie wsparcie w procesie rehabilitacji oraz będzie uważnie monitorować powrót Upamecano do pełnej sprawności. Eberl zaznaczył również, że mimo tych przeciwności, Bayern dysponuje silnym składem zdolnym do rywalizacji na najwyższym poziomie.

- Phonzy (Alphonso Davies) dostanie całe wsparcie, którego potrzebuje, by wrócić na boisko. Będziemy również ściśle monitorować sytuację Upy w nadchodzących tygodniach i mamy nadzieję, że wkrótce będzie ponownie do naszej dyspozycji. Nasza kadra jest silna i poradzi sobie z tymi brakami. Teraz będziemy jeszcze bardziej zjednoczeni. Mamy wystarczającą jakość, by nadal dążyć do naszych wielkich celów – podsumował Max Eberl.