piątek, 26 kwietnia 2024

Pierwsza część sezonu NBA – podsumowanie cz.1

30.10.2023, 10:07
Autor: J. Zalewski
Ranking buków z ofertą na kosza
Który bukmacher daje najwięcej zarobić na kuponach?
Spis treści
Rozwiń
  1. Kursy na Celtics
  2. Liga NBA: przyjrzyjmy się poczynaniom na Wschodzie
  3. Co z tymi Bullsami?
  4. A co słychać w koszykówce na Zachodzie?
Logo amerykańskiej ligi NBA
Jak wyglądały ostatnie miesiące w amerykańskiej lidze NBA?
źródło: nba.com

W koszykówce za oceanem czekały na ostatnio nas spore zaskoczenia.

NAJWYŻSZE KURSY NA NBA
Zobacz ofertę bukmacherską PZBuk

Sezon w październiku rozpoczął się dość niefortunnie: Boston Celtics, które miało dużą chrapkę na wysokie miejsce w tabeli, długo przygotowywali się do nowego sezonu. Po ciekawych wymianach graczy, z przytupem dali o sobie znać, niestety nie w pozytywnym tego słowa znaczeniu. 

Kursy na Celtics

Czołowy gracz, lider, który miał ich poprowadzić do wygranej – Gordon Hayward, doznał bardzo przykrej kontuzji, która zakończyła się złamaniem. Mówiło się o niej tygodniami, a poniższe nagranie odnotowało rekordową popularność.

Wszyscy zastanawiali się – co dalej? Bez Haywarda, bez Thomasa, który przeszedł wówczas do Cavalier, przyszłość drużyny jest pod dużym znakiem zapytania. Obecnie kurs na zwycięstwo Boston u bukmachera STS wynosi 50, co nie jest złym wynikiem (ale też nie rewelacyjnym).

Drużyna przez ostatnie tygodnie zaskakiwała wielokrotnie. Gdy wszyscy myśleli, że Celtics może pożegnać się z jakąkolwiek szansą na awans do PlayOffs, oni pokazywali, że są w stanie bić rekordy wygranych meczy. Stan na dziś? Drugie miejsce w konferencji wschodniej, wyprzedzając chociażby Cleveland Cavaliers.

Best of Steph/Klay vs Bulls

Stephen Curry and Klay Thompson combined for 68 points and 13 threes in the Golden State Warriors road win in Chicago!

Opublikowany przez NBA 17 stycznia 2018

To jeszcze nie koniec podsumowania pierwszej części sezonu amerykańskiej NBA. W drugiej części naszego tekstu przeczytacie m.in. o nowych zawodnikach, którzy wspierają swoim talentem znane drużyny, i o ostatnich poczynaniach najbardziej znanego Polaka w NBA, czyli Marcina Gortata. Zapraszamy do lektury!

Liga NBA: przyjrzyjmy się poczynaniom na Wschodzie

Jak wiadomo, liga NBA ma swój podział na konferencję wschodnią i zachodnią, która funkcjonuje wiele lat. W każdej z nich mamy drużyny, które błyszczą oraz takie, które od lat próbują bezskutecznie dostać się do złotej ósemki. W tym roku nie zabrakło zaskoczeń w tabeli i myślę, że mało kto spodziewał się takiego właśnie obrotu zdarzeń. Jak wiadomo, kiedy myślimy o Wschodzie, pierwszą drużyną, która zawsze najmocniej błyszczała był.. Cleveland Cavaliers. King James od lat udowadnia, że jest świetnym graczem i sam powiedział, że odejdzie dopiero wtedy, gdy uda mu się zagrać mecz przeciwko synowi, który niebawem też powinien zawitać w lidze.

Bonus bez depozytu na koszykówkę

Drużyna, która miała mistrza w 2016 roku, dramatycznie wygrywając w siódmym spotkaniu z GSW, u bukmachera STS ma kurs 8. A co się dzieje w tabeli? Coś bardzo dziwnego: Cleveland Cavaliers zwykle zajmowali stabilne pierwsze miejsce, obecnie tylko czwarte. Jednak nie ma tego złego! LeBron James w tym sezonie pobił kilka rekordów – m.in. w 867 meczach z rzędu zdobył co najmniej 10 punktów, pobijając tym samym rekord, należący do Michaela Jordana. Cleveland Cavaliers postanowili go więc docenić: w tygodniu, w którym można było się zamieniać na zawodników, postanowili pozbyć się praktycznie całej drużyny, aby James mógł znowu błyszczeć. Przeszkadzali mu w tym Love, Wade czy Thomas, choć ten pierwszy wciąż gra. Niestety zmiany nie wyszły im na dobre, choć na początku passa trwała.

Sporym zaskoczeniem jest też prowadzenie przez Raptors, w końcu są z Kanady! Choć nie ujmuje im to umiejętności, to jedyny rodzynek w lidze co sezon jest coraz dalej i mają sporą szansę na awans wgłąb PlayOffs. Są też inne, pozytywne akcenty tego sezonu. Powrót Wade’a do Miami, świetna kondycja Sixters oraz próby odratowania Bullsów, o których również warto napisać kilka słów.

Co z tymi Bullsami?

Nie bez powodu zatrzymuję się na chwilę przy tej drużynie. Mieli wszystko: Jordana, Mistrzostwa, świetnych trenerów. Kochali ich ludzie na całym świecie, każdy chciał nosić koszulkę z logo ich drużyny. Coś się jednak zepsuło, bo przecież nikt nie jest w stanie utrzymać takiej presji. Bullsi, choć mieli świetnych zawodników (Buttler, Rose – mam wymieniać dalej?), zamiast ich szlifować, wzmacniając drużynę, wymieniali i wymieniali, aby przyjmować świeżą krew i bawić się w biznes, a nie profesjonalną koszykówkę.

Wysokie kursy na NBA Ekstra Freebet koszykarski 25 zł - za darmo
Wysokie kursy na NBA 
Ekstra Freebet koszykarski 25 zł - za darmo
4.25 Zagraj w

Brakowało im hartu ducha, tej motywacji, aby znowu wrócić na wyżyny, poza tym… już nieco inne drużyny się liczą w lidze. Jednak ten sezon był swoistym przebudzeniem. 51 obecnie wygranych meczy jest świetnym wynikiem, LaVine, Markkanen czy Dunn dumnie prowadzą byków. Bullsi grają jednak bardzo nierówno: potrafili mieć passę spektakularnych zwycięstw w największymi rywalami, a „dać ciała” ze słabszymi od siebie.

A co słychać w koszykówce na Zachodzie?

Jak już wspomniane było – na Wschodzie spore zaskoczenia. Celtics, Raptors czy Detroit Pistons, które chyba jednak pożegna się z PlayOffs (trochę szkoda Griffina Blake’a, który w połowie sezonu po podpisaniu przedłużenia z LA Clippers, został im oddany. Na pocieszenie – na zachodzie była drużyna też nie pogra wiosną), czas zobaczyć czy w drugiej konferencji też nas czymś zdziwili.

Na pierwszy ogień bierzemy zeszłorocznych mistrzów, piękną, kochaną i znienawidzoną GSW. Choć lubią pobijać rekordy, choć zawsze starają się być najlepsi, to chyba w tym sezonie nieco sobie odpuścili. Podejrzewam, że nie chcą tracić głównego celu – kolejnego tytułu, dlatego nie starali się na siłę być na szczycie listy, a po prostu się na niej znaleźć. W dodatku liczby zwycięstw nie ułatwiały potyczki graczy, kolejne kontuzje (wciąż te problemy z kostką u S. Curry’ego), czy nawet szarpanina. Tutaj klasycznym przykładem jest Draymond Green, któremu niewiele trzeba, aby ściągali go siłą z zawodnika, jak i z boiska.

Ciekawe czy są bukmacherzy, którzy obstawiają czy istnieje szansa na inne bójki boiskowe z tym zawodnikiem? Niemniej jednak kurs w Fortunie na zwycięstwo Golden State Warriors wynosi 2,18, podobnie u innych operatorów, którzy wciąż uważają GSW za bardzo dobrą drużynę.

Zanim jednak pójdziemy dalej, spójrzmy na piękny przykład zgrania Thomsona i Curry’ego oraz jeden z wielu udanych meczy. Spash Brothers zawsze w sile!

Przypominamy, że amerykańską koszykówkę można obstawiać u 25 bukmacherów internetowych w Polsce. Poniżej przedstawiamy najlepszych do rejestracji z kodem promocyjnym:

Bukmacherzy internetowi w Polsce 
Bukmacher (nr licencji) Bonus  Darmowe konto
LVBET ( PS4.6831.9.2016.EQK )  bonus 1590 zł za kod ZOBACZ KOD PROMOCYJNY
Fortuna (SC/12/7251/10/WKC/11-12/5565) bonus 1140 zł za kod ZOBACZ KOD PROMOCYJNY
Totolotek (AG/9/7251/8/LBU/2012/2013/RD61485) bonus 1049 zł za kod ZOBACZ KOD PROMOCYJNY
eToto ( AG9(RG3)/7251/15/KLE/2013/17 )  bonus 300 zł za kod ZOBACZ KOD PROMOCYJNY
Milenium ( SC/12/7251/17-7/ARP/BMB/2011/BMI9-10599 ) bonus 1650 zł za kod ZOBACZ KOD PROMOCYJNY
forBET  ( PS4.6831.10.2016 ) bonus 2110 zł za kod ZOBACZ KOD PROMOCYJNY
STS ( SC/12/7251/11-6/KLE/2011/5540/12 ) bonus 1279 zł za kod ZOBACZ KOD PROMOCYJNY
TOTALbet ( PS4.6831.12.2017 ) bonus 5020 zł za kod ZOBACZ KOD PROMOCYJNY
PZBuk ( PS4.6831.26.2017 ) bonus 500 zł za kod ZOBACZ KOD PROMOCYJNY
BetFan ( PS4.6831.3.2018 ) bonus 3100 zł za kod ZOBACZ KOD PROMOCYJNY
Betclic ( PS4.6831.11.2017 ) bonus 550 zł za kod ZOBACZ KOD PROMOCYJNY
eWinner ( PS4.6831.29.2017 ) bonus 1170 zł za kod ZOBACZ KOD PROMOCYJNY

Bonus od bukmachera daje możliwość podwojenia kasy. Standardowy portfel 100 zł (pierwsza wpłata depozytu), możesz powiększyć ponad standard o 100% lub 200%. Powiększenie budżetu generuje kod promocyjny, wpisywany podczas pierwszej rejestracji. Poza bonusem powitalnym korzystaj z promocji na NBA, jak NBA NHL Night Live w LVBET lub Nocne Granie w eToto.

Komentarze (0)
Skomentuj artykuł pt. Pierwsza część sezonu NBA – podsumowanie cz.1
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA i mają zastosowanie polityka prywatności oraz warunki korzystania z usługi Google.

Inni czytali również

Nasza strona internetowa wykorzystuje pliki cookies (ciasteczka). Kontynuując przeglądanie witryny wyrażasz zgodę na postanowienia naszej polityki prywatności dotyczącej plików cookies.