Pogoń Szczecin wygrywa w szalonym meczu. Puszcza traci punkty po dramatycznym finiszu

Kouloúris bohaterem, Pogoń pokonuje Puszczę w szalonym meczu
Pogoń od samego początku narzuciła swoje warunki gry. Już w 5. minucie wynik otworzył Efthymios Kouloúris, wykorzystując chaos w polu karnym gospodarzy. Puszcza odpowiedziała niespełna kwadrans przed przerwą, kiedy po wrzucie z autu i zamieszaniu w polu karnym Leo Borges skierował piłkę do własnej siatki. Gdy wydawało się, że do szatni obie drużyny zejdą przy remisie, ponownie błysnął Kouloúris, dając Pogoni Szczecin prowadzenie tuż przed przerwą.
Początek drugiej połowy należał jednak do gospodarzy. Już w 46. minucie do wyrównania doprowadził Michał Szymonowicz, a kilka minut później dwukrotnie skutecznie wykończył akcje Antoni Klimek, dając Puszczy prowadzenie 4:2 i rozpalając nadzieje miejscowych kibiców na sensacyjne zwycięstwo.
Reklama
Szczecinianie szybko jednak wrócili do gry. W 60. minucie Kouloúris skompletował hat-tricka, skutecznie egzekwując rzut karny. Chwilę później, po składnej akcji ofensywnej, do remisu doprowadził Mariusz Wędrychowski. W 74. minucie doszło do podwójnego osłabienia – boisko po czerwonych kartkach opuścili Barkouski (Puszcza) oraz Borges (Pogoń), co jednak nie wybiło Portowców z rytmu. Gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się remisem, w doliczonym czasie gry Kouloúris po raz czwarty wpisał się na listę strzelców, ustalając wynik meczu na 5:4 dla zespołu z Pomorza.
Puszcza, mimo ambitnej postawy i czterech strzelonych bramek, poniosła kolejną bolesną porażkę i nadal znajduje się w dolnych rejonach tabeli. Po 30. kolejkach ligowych plasuje się ona na 15. lokacie z dorobkiem 27 punktów. Z kolei Portowcy umocnili swoją pozycję w czołówce, wciąż licząc się w walce o europejskie puchary. Pogoń jest czwarta i ma na swoim koncie 53 "oczka".
Po meczu trener Tomasz Tułacz nie krył rozczarowania wynikiem oraz postawą swoich zawodników w grze obronnej. Podkreślił także rosnące problemy kadrowe związane z licznymi kontuzjami i zawieszeniami. Natomiast szkoleniowiec Pogoni, Robert Kolendowicz, mógł natomiast cieszyć się z konsekwentnej gry swoich podopiecznych oraz skuteczności Kouloúrisa, który był niekwestionowanym bohaterem spotkania.
Puszcza Niepołomice – Pogoń Szczecin 4:5 (1:2)
Bramki: Borges 39 (s), Szymonowicz 46, Klimek 51, 54 - Kouloúris 5, 45, 60 (k), 90, Wędrychowski 69
Puszcza Niepołomice: Komar – Yakuba (Radecki 46′), Szymonowicz, Crăciun, Mroziński – Abramowicz, K. Stępień, Stec (Revenco 78′), Tomalski (Cholewiak 46′), Klimek (M. Stępień 78′) – Kosidis (Barkouski 25′).
Trener: Tomasz Tułacz
Pogoń Szczecin: Cojocaru – Wahlqvist (Lis 71′), Lončar (Lisowski 46′), Borges, Koútris – Gamboa, Ulvestad (Smoliński 69′), Łukasiak, Wędrychowski, Grosicki (Korczakowski 69′) – Kouloúris.
Trener: Robert Kolendowicz
Żółte kartki: Crăciun, Stec, Barkouski – Lončar
Czerwone kartki: Barkouski (druga żółta, 74′) – Borges (bezpośrednia, 74′)
Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok)
Frekwencja: 1800 widzów