UEFA bez litości dla Legii. Warszawski zespół ukarany po meczach Ligi Konferencji

Legia Warszawa ponownie znalazła się na celowniku UEFA. Jak poinformował portal 90minut.pl, Komisja Kontroli, Etyki i Dyscypliny UEFA (CEDB) postanowiła ukarać stołeczny klub za incydenty podczas dwóch domowych spotkań w ramach fazy pucharowej Ligi Konferencji UEFA – przeciwko norweskiemu Molde i londyńskiej Chelsea.
Podczas starcia z Molde, które odbyło się w ramach 1/8 finału, UEFA odnotowała blokowanie przejść na stadionie, co zakończyło się grzywną w wysokości 22 tysięcy euro. Znacznie bardziej kosztowny okazał się mecz z Chelsea. Wówczas kibice z ,,Żylety" odpalili środki pirotechniczne i intonowali nieodpowiednie przyśpiewki, co łącznie kosztowało Legię aż 100 tysięcy euro – 80 tysięcy za fajerwerki i 20 tysięcy za skandowane haseł.
Na tym jednak nie koniec. UEFA sięgnęła po środek dyscyplinarny z października 2024 roku, który był zawieszony warunkowo. W rezultacie podczas kolejnego meczu domowego w europejskich rozgrywkach zamknięta zostanie cała Trybuna Północna, czyli legendarna ,,Żyleta". Co więcej, zamknięcie tej części stadionu może obowiązywać także w dwóch kolejnych spotkaniach – z czego jedno jest objęte dwuletnim okresem próbnym.
Sumarycznie kary finansowe za oba mecze wynoszą aż 122 tysiące euro. To kolejna pozycja w pokaźnym już zestawieniu sankcji, jakie UEFA nakładała na Legię w minionych latach. Jak podawał w grudniu 2024 roku dziennikarz Szymon Janczyk, warszawski klub zapłacił do tamtego momentu łącznie około 2,76 miliona euro kar.
Reklama
Paradoksalnie, mimo poważnych kar, sezon 2024/25 w wykonaniu Legii Warszawa można zaliczyć do niezwykle udanych. Zespół prowadzony przez Goncalo Feio pokonał m.in. Real Betis (1:0), Baćkę Topolę (3:0), Dynamo Mińsk (4:0) i Omonię Nikozja (3:0), kończąc fazę grupową na siódmym miejscu w ogólnym zestawieniu. Dzięki temu legionistom udało się ominąć baraże i od razu wystąpić w 1/8 finału, gdzie przeszli norweskie Molde po dwumeczu (2:3 i 2:0).
W ćwierćfinale przyszło im się zmierzyć z faworytem całych rozgrywek – Chelsea. Na Łazienkowskiej przegrali 0:3, ale rewanż na Stamford Bridge zakończył się niespodziewanym zwycięstwem Legii 2:1. Choć nie wystarczyło to do awansu, polski klub mógł zejść z europejskiej sceny z podniesioną głową.
Szacuje się, że dzięki tegorocznemu występowi w Lidze Konferencji Legia zarobiła blisko 50 milionów złotych. To sprawia, że choć nałożone przez UEFA kary są dotkliwe, nie powinny znacząco zagrozić kondycji finansowej klubu. Na ten moment nie wiadomo, czy Legia zamierza odwoływać się od decyzji. Klub nie opublikował jeszcze oficjalnego stanowiska.