Czy znowelizowana ustawa lepiej chroni graczy?

Ograniczenie dostępu do uzależniających automatów

Największym problemem, który bezpośrednio miał wpływ na bezpieczeństwo graczy, były automaty do gier. „Jednoręcy bandyci”, jak się wskazuje w opracowaniach naukowych, w znacznej mierze odpowiadają za zjawisko uzależnienia od hazardu (zobacz, skąd się bierze uzależnienie od hazardu), co wynika głównie z ich szerokiej dostępności oraz potencjalnej łatwości wygranej. To także doskonałe narzędzie do „oszukiwania” graczy: nielegalnych automatów nikt nie kontrolował i nie było pewności czy dany sprzęt faktycznie umożliwiał wygraną, czy tylko był zaprogramowany do pobierania gotówki.

By ograniczyć problem nielegalnych automatów do gier, polski ustawodawca wprowadził tzw. model skandynawski, polegający na utworzeniu sieci punktów, umożliwiających gry na automatach, należących do państwa. Grając na podłączonej do systemu kontrolującego maszynie gracz ma pewność, że nie zostanie oszukany, a automat faktycznie umożliwia wygranie określonej kwoty.

Sam punkt jest pod stałym nadzorem wykwalifikowanych osób, które odpowiadają za prawidłowość przeprowadzanych gier. Kolejną kwestią jest możliwość uzyskania pomocy lub przynajmniej kontaktu w przypadku zauważenia u siebie niepokojących sygnałów, związanych z uzależnieniem od hazardu.

Skuteczne blokowanie nielegalnych bukmacherów

Kolejnym narzędziem chroniącym graczy przed uzależnieniem od hazardu, wprowadzonym na mocy nowelizacji ustawy hazardowej, jest Rejestr Domen Służących do Oferowania Gier Hazardowych Niezgodnie z Ustawą, czyli tzw. rejestr domen zakazanych. Wzbudza on liczne kontrowersje (m.in. zgodność z prawem wspólnotowym), jednak nie da się zaprzeczyć, że skutecznie blokuje dostęp do nielegalnych witryn hazardowych.

Przeciwnicy rozwiązania wskazują, iż kursy bukmacherskie (zobacz, co to są współczynniki u buka), dostępne na takich stronach, są bardziej korzystne dla graczy, co wynika z faktu, że zagraniczni bukmacherzy, niezarejestrowani w Polsce, nie muszą odprowadzać obowiązującego w naszym kraju 12% podatku od każdego postawionego zakładu wzajemnego.

Tu jednak kryje się jeszcze jedna pułapka, przed którą również nowa ustawa hazardowa chroni graczu. Otóż, stawiając zakład u nielegalnego buka, gracz nie ma pewności, iż wygraną kwotę otrzyma. Zagraniczny przedsiębiorca niekoniecznie musi za każdym razem wypłacić wygrane pieniądze z prostego powodu – i tak nie poniesie żadnej odpowiedzialności, gdyż jego siedziba znajduje się zwykle na terenie jakiegoś egzotycznego państwa, o którego istnieniu przeciętny człowiek nie ma nawet pojęcia.

Nawet w przypadku chęci indywidualnego dochodzenia roszczeń od zagranicznego bukmachera, występujący z pozwem oszukany gracz jest na straconej pozycji, gdyż często nie wiadomo, w jakim kraju organizator ma siedzibę, jaką formę prawną oraz kto go reprezentuje. Dzięki Rejestrowi Domen Zakazanych państwo wyklucza możliwość zaistnienia takich sytuacji i blokuje nielegalne witryny, chroniąc graczy przed możliwością oszustwa lub utraty wygranej.

Dodatkowo wypłata wygranej od nielegalnego bukmachera na polskie konto bankowe może być utrudniona, gdyż od kwietnia 2017 r. instytucje finansowe mają zakaz podpisywania umów i obsługi przelewów od podmiotów ujętych w Rejestrze Domen Zakazanych. Jest to kolejne rozwiązanie mające na celu podniesienie poziomu bezpieczeństwa finansowego gracza.

Zwłaszcza, że legalny rynek bukmacherski w naszym kraju systematycznie się rozwija, zapewniając polskim graczom dostęp do coraz szerszej oferty zakładów jako alternatywę dla stron nielegalnych operatorów. Legalni bukmacherzy, których jest już w Polsce 25 (m.in. eToto Zakłady Bukmacherskie, legalny bukmacher forBET i operator bukmacherski TOTALbet), udostępniają również graczom atrakcyjne bonusy powitalne i promocje bukmacherskie. Bonusy od sprawdzonych bukmacherów są legalne i można z nich bezpieczne korzystać. Oczywiście za polskie bonusy bukmacherskie nie trzeba płacić. Dostaje się je za darmo za aktywację naszego kodu promocyjnego > LEGALSPORT.

Surowsze kary za nielegalną gę hazardową

Nic tak nie odstrasza od niezgodnych z prawem zachowań, jak grożąca za nie kara. Z tego samego założenia wyszedł ustawodawca i zdecydował się zaostrzyć katalog kar za nielegalną grę hazardową. Dodatkowo znowelizowane przepisy karno-skarbowe przewidują nie tylko odpowiedzialność osoby, korzystającej z nielegalnych gier, ale również przepadek wygranej lub nawet kary finansowe, które mogą być bardzo dotkliwe dla nieuczciwego gracza.

Według ustawy kara za uczestnictwo w nielegalnej grze hazardowej może wynosić nawet 120 stawek dziennych, a że wysokość stawki dziennej w 2018 roku to od 70 do 28 000 zł, nietrudno policzyć, że maksymalny wymiar kary finansowej to nawet 3 360 000 zł!

Karalne jest również organizowanie nielegalnych gier hazardowych – takie rozwiązanie ma działać prewencyjnie i odstraszać nieuczciwe osoby od chęci zarobkowania na oszukiwaniu graczy. Niejako jest to więc dwustronne zabezpieczenie interesu graczy: z jednej strony im samym nie opłaca się korzystać z nielegalnych gier hazardowych, z drugiej – podmiotom hazardowym bez licencji nie opłaca się oferować nielegalnych gier, bo za to również grożą kary.

Certyfikowany hazard dla bezpieczeństwa gracza

Według różnych opracowań, do czasu wprowadzenia nowelizacji ustawy o grach hazardowych ok. 90% zysków stanowiło przychód dla tzw. „szarej strefy”. Państwo, nie posiadając żadnej kontroli nad tym sektorem gospodarki, bezpośrednio narażało graczy nie negatywne konsekwencje. Nie można zapewnić bezpieczeństwa finansowego graczowi, grającemu w nielegalnym punkcie czy online u egzotycznego bukmachera.

Gracz taki narażony był na niebezpieczeństwo nie tylko pod względem finansowym ale również fizycznym, bo różnego rodzaju punkty, oferujące nielegalne gry na automatach, nierzadko mieściły się w niebezpiecznych miejscach, nie wspominając już o braku monitoringu. Uregulowanie sektora gier hazardowych również i w tym względzie podniosło więc bezpieczeństwo graczy.