Echa nowelizacji ustawy o grach hazardowych cz. 1
Kontrowersje związane z nowelizacją ustawy o grach losowych dotyczą głównie uniemożliwienia działalności nieautoryzowanych w Polsce bukmacherów poprzez rejestr domen zakazanych.
Według zagranicznych operatorów bukmacherskich, przyjęte zmiany przepisów hazardowych naruszają zasadę swobody świadczenia usług określoną w art. 56 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (TFUE). Co ciekawe, podobne zdanie wyraziła Malta w związku z notyfikacją przez rząd RP projektu poprawek do tej ustawy. Jej zdaniem konieczność ponownego ubiegania się o uzyskanie zezwolenia nie jest zgodna z prawem wspólnotowym.
Jak projekty zmian w polskiej ustawie hazardowej oceniły inne państwa unijne?
Przynależność Polski do Unii Europejskiej (UE) zobowiązuje ją do powiadamiania organów wspólnotowych, a także innych państw o zmianach wprowadzanych w niektórych sferach ustawodawstwa krajowego. Dotyczy to również hazardu – 29 lipca 2016 r. Komisji Europejskiej przedstawiono projekt nowelizacji ustawy o grach losowych.
Zgodnie z art. 6 ust. 3 ww. ustawy spółki przyjmujące zakłady wzajemne w sieci oraz w punktach stacjonarnych muszą mieć zezwolenie MF– zdaniem Malty przepis ten narusza swobodę działalności gospodarczej. Jeśli bowiem operator spełnił już wymogi koncesyjne, określone w innym państwie członkowskim, polskie władze nie powinny wymagać od niego przejścia analogicznej procedury, jeśli nie ma to wyraźnego i przekonującego uzasadnienia. Powołując się na orzecznictwo TSUE podkreśla ona, że ograniczenia tego rodzaju powinny być spójne i uzasadnione względami nadrzędnego interesu ogólnego (sprawa C-243/01 Gambelli, C-42/02 Lindman, C-8/02 Leichtle). Zdaniem Malty, nasze przepisy nie spełniają tych przesłanek, więc ograniczają swobodę rynku wewnętrznego przewidzianego w Traktacie.
Nielicencjonowani bukmacherzy a nowelizacja ustawy hazardowej
Jak można się domyśleć, zagraniczni operatorzy bukmacherscy, którzy wskutek działania nowych przepisów hazardowych musieli zakończyć swoją działalność w Polsce, oceniają nowelizację ustawy o grach losowych negatywnie. Zdaniem bukmachera Bet-at-home nowe przepisy ustawy hazardowej naruszają podstawowe zasady prawa Unii Europejskiej. Spółka ta posiada licencję wydaną przez Malta Gaming Authority, uprawniającą do organizowania zakładów wzajemnych na terenie UE – jej zdaniem dotyczy to też Polski, jednak nasze regulacje prawne nic nie mówią o respektowaniu zagranicznych certyfikatów, a prawo unijne daje jedynie możliwość (a nie obowiązek!) do honorowania takich licencji. Mimo to Bet-at-home zadeklarował, że nie akceptuje nowego ustawodawstwa i pozostaje aktywne na polskim rynku. Efekt? 31 zablokowanych domen w rejestrze domen zakazanych (pierwszy wpis z 26.04.2017). Na stanowisko tego bukmachera duży wpływ mają również utracone zyski – w porównaniu do wyników z III kwartału 2016 r. dochód firmy w 2017 r. na terenie RP spadł z 35 mln do niespełna 32 mln €. Ogłoszono podjęcie kroków prawnych.
Niezgodność polskiej ustawy o grach hazardowych z prawem wspólnotowym zarzuca także bwin (tu dowiesz się, czy bwin jest legalny w Polsce). Na jego stronie ukazał się komunikat przywołujący orzeczenia TSUE w sprawach Gambelli, Placanicai dwóch innych wyroków z 2007 r.dotyczących gier losowych. Zgodnie z nimi każde ograniczenie dotyczące gier losowych, mające na celu ochronę interesu publicznego (oraz konsumenckiego) musi się „spójnie i systematycznie” przyczyniać do pohamowania ich rozwoju (…) państwo członkowskie nie może stosować sankcji prawnokarnych z powodu niedopełnionych formalności administracyjnych (licencja krajowa), jeśli wcześniej odrzuciło lub udaremniło dopełnienie tej formalności, naruszając tym samym prawo Wspólnoty. Sugerowano skierowanie sprawy na drogę sądową.
Czy Polsce realnie grozi pozwanie przez zagranicznych bukmacherów?
Rok po wejściu w życie nowelizacji ustawy hazardowej (01.04.2017 r.) żaden z bukmacherów nie zadecydował się pozwać naszego kraju. Mimo korzystnego orzeczenia TSUE dla Unibet z 22.06.2017 r. (C-49/16) wydanego w sprawie węgierskiej ustawy hazardowej, brak jest podstaw do kwestionowania zgodności polskich przepisów z prawem unijnym. W odróżnieniu od Węgier, u nas polskie spółki organizujące zakłady wzajemne nie są faworyzowane.
Poza tym blokowanie portali bukmacherów nieposiadających krajowych licencji jest powszechna praktyką – rządowe ewidencje, podobne do naszego rejestru domen zakazanych, (zwane często „czarną listą”) funkcjonują w Danii, Holandii, Estonii i Rumunii, a także w Łotwie i Austrii, swoje rejestry posiadają też Belgia, Włochy, Francja i Hiszpania.
To jeszcze nie wszystkie echa nowelizacji ustawy hazardowej. O tym, jakie kontrowersje wywołuje polski monopol na organizację gier hazardowych, przeczytasz w drugiej części naszego tekstu.
Warto wiedzieć o echach polskiej ustawy hazardowej
- Zdaniem Malty wymóg uzyskania licencji krajowej na prowadzenie działalności hazardowej online koliduje z przepisami unijnymi, ponieważ ogranicza swobodę świadczenia usług
- Bet-at-home i bwin deklarowali złożenie pozwu do TSUE, jednak do dziś polska ustawa hazardowa nie została zakwestionowana pod względem jej zgodności z prawem wspólnotowym