Zastrzeżenia do polskiej ustawy hazardowej

08.01.2024, 08:12
Autor: �. Olender
Spis treści
Rozwiń
  1. Kontrowersyjne automaty do gier
  2. Cenzura nielegalnych bukmacherów?
  3. Opodatkowanie zakładów bukmacherskich
  4. Czy zastrzeżenia wobec polskiej ustawy hazardowej są słuszne?
  5. Warto wiedzieć
Zastrzeżenia podnoszone w stosunku do ustawy hazardowej
Jakie zastrzeżenia budzi polska ustawa hazardowa?

Projekt jest uzgadniany z innymi ministerstwami, opiniowany z różnego rodzaju organizacjami rządowymi oraz konsultowany z podmiotami zainteresowanymi daną regulacją (związki zawodowe, organizacje zrzeszające przedsiębiorców itp.).

Taki proces legislacyjny w teorii ma zagwarantować, że nowy akt prawny będzie dobrze przemyślany i solidnie opracowany, a jego wdrożenie nie przyniesie niespodziewanych skutków.

Pomimo tych działań, po przyjęciu np. nowej ustawy niejednokrotnie podnoszą się głosy niezadowolenia i sprzeciwu. Taka sytuacja miała miejsce przy ustawie o grach hazardowych oraz jej nowelizacji, która weszła w życie w 2017 roku.

Kontrowersyjne automaty do gier

Ustawodawca postanowił ograniczyć rynek automatów gier do minimum, przenosząc urządzanie gier na maszynach do kasyn. Już samo to założenie wzbudziło kontrowersje, gdyż ograniczało w znaczącym stopniu swobodę działalności gospodarczej oraz powodowało zamknięcie dziesiątków salonów. Dodatkowo, ustawodawca nie dochował procedur i przepisy okazały się… nieskuteczne.

W założeniach ograniczenie dostępności miało spowodować minimalizację ryzyka, związanego z uzależnieniem od hazardu. Jednak wraz z nowelizacją ustawy z 2016 r., która weszła w życie z dniem 1 kwietnia 2017 roku, organizacja gier na automatach poza kasynami znów jest dozwolona – z tym, że teraz są to punkty, należące do państwowej spółki Totalizator Sportowy.

Zastrzeżenia budzi zatem fakt, iż państwo co prawda nadal zwalcza nielegalne punkty z automatami, jednak w żaden sposób nie chroni obywateli przed negatywnymi skutkami hazardu. Dla gracza nie ma wszak różnicy, czy uzależni się od automatów w państwowym punkcie, czy takim prowadzonym nielegalne, wbrew przepisom ustawy.

Cenzura nielegalnych bukmacherów?

Oczywiście największe zastrzeżenia budzi Rejestr Domen Służących do Oferowania Gier Niezgodnie z Ustawą, czyli tzw. rejestr domen zakazanych.

Zgodnie ze znowelizowaną ustawą o grach losowych, do rejestru trafiają strony internetowe bukmacherów oraz innych firm hazardowych, które próbują oferować swoje usługi Polakom, nie posiadając licencji Ministerstwa Finansów na działalność w naszym kraju.

Przypomnijmy, że obecnie zezwolenie MF na działalność bukmacherską w Polsce posiada 25 operatorów, wśród których znajdują się m.in. LV BET Zakłady Bukmacherskie, legalny bukmacher STS i operator bukmacherski forBET.

Lista ta systematycznie się poszerza: w ciągu niewiele ponad roku od wejścia w życie znowelizowanych przepisów do grona legalnych polskich bukmacherów dołączył rumuński bukmacher Superbet, polski TOTALbet oraz szwedzki operator bukmacherski Cherry Online, działający jako PZBuk  (ma startowy bonus 50 zł bez wymogu obrotu TU opis).

Przeciwnicy rozwiązania, jakim jest rejestr domen zakazanych podnoszą, iż ogranicza on zasadę neutralności Internetu oraz wprowadza cenzurę, poprzez blokowanie „niewygodnych” stron. Należy podkreślić, iż w rejestrze znajdują się tylko i wyłącznie strony, które oferują zakłady wzajemne i bukmacherskie oraz usługi hazardowe (kasyno) w sposób niezgodny z ustawą.

Tym samym niejako polski rząd promuje legalnych, uczciwych przedsiębiorców, którzy opłacają podatki w Polsce i spełniają ustawowe wymagania. Możliwa jest ich kontrola oraz szybka reakcja w przypadku jakichkolwiek nieprawidłowości. Takiej możliwości nie ma w sytuacji, gdy operator hazardowy, działający w Polsce, ma siedzibę na Cyprze czy Wyspach Bożego Narodzenia.

Opodatkowanie zakładów bukmacherskich

Kod promocyjny LEGALSPORT - dodatkowe pieniądze na grę
Kod promocyjny LEGALSPORT to dodatkowe pieniądze na zakłady

Dla legalnych bukmacherów, prowadzących działalność w Polsce, pewnym problemem jest opodatkowanie ich usług. Obecnie obowiązuje zasada, iż podatek naliczany jest od każdego zawartego zakładu, bez względu na to, czy jest on wygrany czy też nie. Powoduje to obniżenie mnożnika, a tym samym niższą ewentualną wygraną.

Bukmacherzy z kolei chcieliby, aby w Polsce obowiązywał model stosowany w większości zachodnich państw, polegający na obliczaniu podatku od obrotu bukmachera, pomniejszonego o wypłacone wygrane.

Takie rozwiązanie jest praktycznie niewidoczne dla gracza i w całości obciąża bukmachera. Dodatkowo należność obliczana jest od faktycznego zysku, jaki osiągnął bukmacher.

Bukmacherzy uważają natomiast, że opodatkowanie zakładów wzajemnych i informowanie o tym gracza może negatywnie wpłynąć na promowanie legalnych zakładów bukmacherskich, a tym samym zniechęcać graczy do udziału w nich.

Ustawodawca powinien dokonać ekonomicznej analizy przychodów z jednego oraz drugiego rozwiązania i wybrać to, które będzie lepiej oddziaływało nie tylko na budżet, ale również na społeczeństwo oraz na legalnych bukmacherów.

Czy zastrzeżenia wobec polskiej ustawy hazardowej są słuszne?

Jak każde rozwiązanie prawne, tak i ustawa hazardowa – zarówno w swoim pierwotnym kształcie, jak i po nowelizacji z 2016 roku – ma zarówno zwolenników, jak i przeciwników. Trudno się temu dziwić: każda regulacja, ograniczająca możliwość zarobkowania dla prywatnych podmiotów, spotyka się z negatywnym oddźwiękiem i krytyką. Jednak podkreślenia wymaga fakt, iż ustawodawca, wprowadzając, a następnie nowelizując ustawę hazardową, skutecznie uregulował wiele sektorów gier losowych, ograniczając dostęp do nielegalnych gier i promując legalne, działające zgodnie z polskim prawem firmy.

Decydując się na radykalny krok, jakim było wprowadzenie rejestru domen zakazanych, ustawodawca rozwiązał problem dostępności nielegalnych bukmacherów w Polsce i tym samym wsparł działalność tych, którzy chcą i działają legalnie w zakresie zakładów sportowych (na liście jest STS, Betfan, Totolotek czy LVBET). Wszelkiego rodzaju próby omijania przepisów są skutecznie wychwytywane przez służby skarbowe i w końcu państwo ma możliwość zapewnienia obywatelowi bezpiecznej gry, bez ryzyka utraty pieniędzy z powodu oszustwa. Pomimo różnicy interesów w stosunku do przedmiotu opodatkowania, bukmacherzy i tak notują zyski o wiele większe niż w okresie, kiedy 95% rynku stanowiła „szara strefa”.

Aktualnie trwają pracę nad rozszerzeniem rejestru i stworzeniem jednego wspólnego, który skupiałby nie tylko witryny oferujące nielegalny hazard, ale również sklepy internetowe z tzw. „dopalaczami”. Wysuwanie argumentów, że jest to cenzura, mija się z celem: wszak, gdy ktoś popełni przestępstwo i trafi do więzienia, to czy podnosi się społeczna argumentacja, że ograniczone są swobody obywatelskie skazanego?

Warto wiedzieć

  • Zastrzeżenia w stosunku do znowelizowanej ustawy hazardowej budzi monopol państwa oraz rejestr domen zakazanych;
  • Służby muszą mieć skuteczne narzędzie kontroli, a uczciwi gracze oraz przedsiębiorcy nie muszą się niczego obawiać;
  • Poprzez wykluczenie nielegalnych bukmacherów, legalne podmioty zwiększyły swoje zyski.
Komentarze (0)
Skomentuj artykuł pt. Zastrzeżenia do polskiej ustawy hazardowej
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA i mają zastosowanie polityka prywatności oraz warunki korzystania z usługi Google.
Nasza strona internetowa wykorzystuje pliki cookies (ciasteczka). Kontynuując przeglądanie witryny wyrażasz zgodę na postanowienia naszej polityki prywatności dotyczącej plików cookies.