Czy forex to hazard?
Forex budzi wielkie emocje zarówno wśród obserwujących, jak i wśród graczy.
Ryzyko podczas inwestowania za jego pomocą jest wysokie. Pojawia się sporo głosów (w tym eksperckich) mówiących o tym, że forex jest kolejną grą hazardową na pieniądze.
Przyjrzyjmy się temu bliżej. Najpierw warto ustalić definicje tego, o czym mówimy. Hazard w podstawowym znaczeniu to wszystkie gry losowe, których wynik jest zależny od przypadku, a w ich wyniku można wygrać pieniądze lub jakiś wartościowy przedmiot.
Forex to w wąskim znaczeniu międzynarodowym rynek walut, płynny, na którym praktycznie non stop można dokonywać transakcji. Ale dziś mówi się o foreksie także w odniesieniu do rynków surowców czy towarów. Ich kluczową cechą jest decentralizacja – nad tymi rynkami nie ma żadnej globalnej kontroli – nie ma jednostki, która nadzorowałaby obrót.
Do tego forex może dziś oznaczać także po prostu platformy finansowe, które mają dostęp do różnych instrumentów finansowych, w tym pozagiełdowych. Może być ich (instrumentów) nawet kilkanaście tysięcy.
Na polskim rynku foreksie straciło aż 81 proc. inwestorów
Na pierwszy rzut oka forex nie ma więc nic wspólnego z hazardem, tylko z inwestycjami i obrotem finansami. Ale na drugi… Otóż według niektórych ekspertów forex, także ze względu na całkowicie zautomatyzowany proces wyszukiwania ofert, jest znacznie bliższy grom losowym niż rynkom finansowym.
„Forex to gra, która nie ma nic wspólnego z inwestowaniem. To forma kasyna, w której podejmujemy zakład czy cena danej waluty lub towaru wzrośnie –tak portalowi Natemat.pl mówił główny ekonomista portalu Bankier.pl Krzysztof Kolany. – Dla mnie forex to wyższy stopień ryzyka niż giełda. Potrzeba na nim większej wiedzy i umiejętności. Można stracić w ciągu kilku minut, nawet sekund.”
Straty na forexie podobnie jak w grach losowych
A inny analityk rynków finansowych, Paweł Cymcyk, dodawał: „Granie na Foreksie – i granie jest tu bardzo dobrym słowem – jest niebezpieczne. Łatwo jest w niego wejść, ale trudno z niego wyjść. Ludzie grają na nim nieumiejętnie, nie potrafią kontrolować pieniędzy. W miarę upływu czasu tak naprawdę tylko pomniejszamy nasz kapitał.”
Rzeczywiście, jeśli spojrzymy na wyniki inwestowania na foreksie, okaże się, że straty są ogromne. Z badań amerykańskiej firmy Commodity Futures Trading Commission wynika, że przeciętny inwestor indywidualny traci na foreksie 15 tys. dolarów i dopiero wtedy podejmuje decyzję o wycofaniu się z rynku. Według danych polskich biur maklerskich, w 2013 r. na rynku forex stratę poniosło aż 81% inwestorów, a początkujący inwestor traci cały zainwestowany kapitał po okresie od dwóch miesięcy do pół roku.
Hazard a forex - podobieństwa
Straty są więc ogromne, według niektórych analityków ich procentowa wysokość jest praktycznie taka sama jak straty ponoszone podczas gry… w pokera. Ale to nie ta cecha ma upodabniać inwestowanie na tym rynku do hazardu – lecz emocje. Mechanizm, który uruchamia gra na foreksie, jest bowiem bardzo podobny do tego, który znamy z gier losowych. Duże straty, zwłaszcza na początku, nie wywołują wcale odruchu rezygnacji z tego systemu (co byłoby dość rozsądnym działaniem), tylko chęć… odegrania się, doskonale znaną wielu hazardzistom. Im większa jest strata, tym silniejsze przekonanie, że za chwilę można będzie wszystko odzyskać, a nawet zarobić, że wystarczy tylko nie przerywać gry.
To bardzo silnie angażuje, wciąga, odcina od reszty świata, zwłaszcza że czas transakcji na foreksie jest bardzo szybki, liczy się go w milisekundach, graczom wydaje się więc, że od wielkiego zarobku dzieli ich dosłownie chwila. Szybkość sprawia też, że nie sposób się od tej gry oderwać, bo wydaje się, że każdy moment braku zaangażowania może skutkować utraceniem szansy na wielkie pieniądze. To wszystko sprawia, że inwestorzy bardzo szybko się uzależniają i wpadają w trudny do przerwania mechanizm nałogu.
Forex działa jak hazard
Forex w dosłownym znaczeniu nie jest hazardem, i jako taki nie został też wpisany do polskiej ustawy o grach hazardowych. To rynek, który umożliwia obracanie pieniędzmi za pomocą instrumentów pozagiełdowych. Jednak wyzwala on w uczestnikach bardzo podobne emocje jak gry na pieniądze, w tym zakłady wzajemne, obstawianie u bukmachera. Z tego też powodu – uzależnia, i to być może znacznie szybciej niż tradycyjny hazard, ponieważ transakcje dokonywane są tu w czasie krótszym niż sekunda.