Czy gracz może wygrać u bukmachera?
Badania opinii publicznej zrealizowane przez CBOS wskazują jednoznacznie: jeśli chcesz wygrać, graj u bukmachera. Trudno uwierzyć? Już podajemy dane. Okazuje się, że typerzy wydają na obstawianie zakładów wzajemnych średnio 140 zł rocznie. Za to średnia wygrana to aż 525 zł.
Przy czym trzeba pamiętać, że przy wyliczaniu średniej bierze się pod uwagę wszystkie wygrane, nawet te o najniższych stawkach, a więc około połowa wypłat musiała być wyższa niż 525 zł.
Jeśli uważasz, że to niewiele, przyjrzyj się, jak wygląda ta finansowa statystyka w innych grach losowych. Średnie wydatki na bardzo popularne zakłady Lotto to w Polsce 157 zł rocznie, ale przy jednoczesnej średniej wygranej 107 zł. Czyli – strata. Kiedy jeszcze grano w Polsce na automatach, wydatki wynosiły ok. aż 3 611 zł, za to zysk tylko 1 007 zł. Największe straty mieli jednak ci gracze, którzy zdecydowali się na hazard w kasynach. Tam średnie wydatki to aż 4 680 zł rocznie, zaś wygrana – jedynie 440 zł. Jak widać, jedyną grą hazardową w Polsce, która przynosi realny zysk, są właśnie zakłady bukmacherskie.
W bukmacherce nie ma pewnego systemu, ale pomaga wiedza, intuicja i… szczęście
Czy jest jakaś metoda, która gwarantuje wygraną u bukmachera? Niestety nie ma, niezależnie od tego, ile systemów tworzą typerzy. W bukmacherce obstawia się bowiem zdarzenia, na które typujący nie mają wpływu, a których wynik – także w sporcie – zależy od bardzo wielu okoliczności i zmiennych. Oczywiście, wiedza o sporcie i umiejętność analizowania dotychczasowych wyników na pewno pomagają zwiększyć prawdopodobieństwo wygranej bukmacherskiej, ale równie istotne są: intuicja i odrobina szczęścia. Wystarczy przyjrzeć się historiom szczęśliwych wygranych u bukmacherów, by zauważyć, że liczy się wszystko to razem.
W STS Zakłady Bukmacherskie na pewno pamiętają gracza z Płocka, który wygrał 330 tys. zł. Fakt, że sporo też wydał – obstawiał bowiem w systemie blokowym: 37 zakładów za 18 tys. zł. Ale opłaciło mu się to z nawiązką. U tego samego organizatora zakładów wzajemnych inny typer wygrał aż 370 tys. zł oraz nagrodę specjalną – Porsche Cayman, chodziło bowiem o najtrafniejsze wytypowanie wyników meczów podczas Euro 2016. Mężczyzna podszedł do sprawy w najprostszy sposób – kupił aż 1 200 kuponów po 10 zł, obstawiając wiele różnych kombinacji wyników. I wygrał, trafił wyniki 15 meczów.
Spektakularne wygrane w zakładach bukmacherskich zdarzają się regularnie, czego dowodzą kolejne przykłady z naszego rodzimego podwórka: początkiem kwietnia 2018 roku padła rekordowa wygrana w zakładach LIVE u legalnego bukmachera Fortuna: szczęśliwy gracz postawił zakład za jedyne 20 zł, a wygrał ponad pół miliona złotych! Zaledwie kilka dni później u operatora zakładów wzajemnych Totolotek inny typer wygrał ponad 100 000 zł. A to tylko niektóre przykłady, bo wielkie wygrane bukmacherskie nie są wcale aż tak bardzo rzadkie, zarówno w Polsce, jak i za granicą – jeśli chcecie więcej dowodów, poczytajcie, jakie były największe wygrane na typowaniu koszykówki lub wygrane bukmacherskie w zakładach na piłkę nożną.
Różne sposoby na wygrane u bukmachera
Jak widać, u bukmachera rzeczywiście można wygrać. Wiedza o tym także słynni typerzy z Hongkongu. Tam bukmacherka jest szalenie popularna, ponieważ ogromnym zainteresowaniem graczy cieszą się wyścigi konne, a rynek hazardowy jest tak duży, że można na nim zarobić miliony dolarów. William Benter i Alan Woods podeszli do gry naukowo i stworzyli program komputerowy, który pomagał im analizować dotychczasowe wyniki gonitw, kondycję poszczególnych koni i dżokejów. Podobno powstał jeden z najlepszych tego typu programów na świecie. Typerzy dołożyli do tego swoją intuicję i zarobili fortuny warte kilkaset milionów dolarów.
Warto wiedzieć, że swoje szanse na wygraną u bukmachera można zwiększyć, stosując się do kilku zasad. To na przykład wyszukiwanie surebetów, czyli typów, które - ze względu na różnice kursowe u bukmacherów - umożliwiają wygraną niezależnie od wyniku spotkania. Prawdopodobieństwo wygranej u bukmachera podnosi także wyszukiwanie tzw. valuebetów i korzystanie z zakładów długoterminowych, które opatrzone są zazwyczaj bardzo atrakcyjnymi kursami, a także "zaprzyjaźnienie się" ze statystykami sportowymi. Więcej metod na wygranie wyścigu z bukmacherem znajdziecie w naszym cyklu "Jak ograć buka".
Na koniec historia 59-letniej Angielki, która pokazuje, że niekoniecznie trzeba mieć program analityczny, by wygrywać. Ta kobieta przez długie lata dla zabawy co tydzień obstawiała wyniki meczów piłki nożnej, kierując się wyłącznie nazwami drużyn. Typowała zwycięstwo tej, której nazwa bardziej jej się podobała. Wydawała na ten cel 1 funt tygodniowo. Aż po sześciu latach wygrała! Zarobił aż 575 tysięcy funtów. Może więc, poza wiedzą i intuicją, do zarabiania na bukmacherce należy dopisać jeszcze cierpliwość?
Obstawiając zakłady bukmacherskie można wygrać całkiem niezłe pieniądze, niezależnie od sposobu typowania, motywacji i wiedzy. Jak wskazują polskie statystyki, właśnie typując zarabia się więcej niż wydaje – co wcale nie jest typowe dla hazardu. Jeśli więc chcesz na grach losowych zarobić – idź do bukmachera!