Hazard w grach komputerowych
Czyli ostatnio w grach komputerowych. To coraz głośniejszy problem, przeciw któremu buntują się gracze na całym świecie.
Chodzi m.in. o loot boxy, nazywane też skrzynkami z nagrodami czy paczkami. To na ogół dodatkowa atrakcja gry, z której można skorzystać lub nie. W skrzynkach są ukryte nagrody – wyposażenie postaci, broń lub umiejętność.
Loot boxy, czyli wymuszona na graczach ukryta loteria
Dopóki loot boxy są opcjonalne, nie stanowią żadnego problemu. Gorzej, gdy – a tak ostatnio zdarza się nawet w największych produkcjach, np. w grze „Star Wars: Battlefront II” – skorzystanie ze skrzynki z nagrodami jest jedyną opcją, która pozwala przejść do kolejnych etapów gry. A za otwarcie paczki trzeba… zapłacić: wirtualną walutą lub prawdziwymi pieniędzmi. Nie są to duże kwoty, jednak są wymuszane przez producentów, zaś nagroda przydzielana jest graczom w sposób losowy. Uczestnicy biorą więc udział w wielkiej loterii, o której zasadach bardzo często nawet nie wiedzą.
Można by powiedzieć, że gracze w ten sposób zyskują wyposażenie czy umiejętności wyłącznie cyfrowe, nie są to więc korzyści majątkowe – a skoro tak, nie można mówić o hazardzie. Tyle że dziś to, co cyfrowe, ma swoją wartość w realnym świecie i często można to kupić za rzeczywiste pieniądze. Powstają nawet wirtualne giełdy, na których handluje się kontami użytkowników z konkretnych gier oraz najatrakcyjniejszymi przedmiotami z loot boxów.
Jeśli więc ktoś grając wylosuje w skrzynce przedmiot, który daje postaci znaczącą przewagę nad innymi w grze, znajdą się ludzie, którzy będą chcieli ten przedmiot od niego kupić. Tego rodzaju handel rozwija się w Internecie bardzo intensywnie. Mamy więc rzeczywiste, a nie cyfrowe korzyści majątkowe wynikające z uczestnictwa w niby-loterii, organizowanej przez producentów gry – loterii nigdzie nie zgłoszonej i nie podlegającej żadnej kontroli.
Holandia: loot boxy umożliwiające sprzedaż przedmiotów to hazard
Gracze oczywiście widzą, że producenci zachowują się nie w porządku, wymuszając na nich mikropłatności. Lecz jednocześnie nie wszyscy chcą, by ta przestrzeń zaczęła być regulowana przez prawo. Woleliby, by rynek zareagował sam, dzięki np. bojkotowaniu niektórych gier przez użytkowników. To wymagałoby jednak dużej solidarności wśród graczy. Są państwa, które nie czekają na samoregulację rynku, lecz wprowadzają ograniczenia. Jak pierwsze zareagowały kraje azjatyckie (Chiny, Japonia, Singapur).
W Europie przoduje Holandia, w której w kwietniu 2018 r. komisja nadzorująca rynek gier hazardowych uznała loot boxy oferujące możliwość odsprzedania znalezionych przedmiotów, za hazard. Według Holendrów cztery popularne gry łamią prawo (niestety, nie podano tytułów). Ich producenci dostali dwa miesiące na dostosowanie skrzynek z nagrodami do obowiązujących przepisów. Jeśli tego nie zrobią, może dojść nawet do wprowadzenia zakazu sprzedaży tych tytułów w Holandii.
Choć niektórym osobom takie działania państwa mogą wydawać się przesadzone, trzeba pamiętać, że w gry komputerowe bardzo często grają dzieci i młodzież, a taki ukryty hazard, niepodlegający żadnej kontroli, może łatwo prowadzić do uzależnienia. Młodzi ludzie nie wiedząc, że mają do czynienia z hazardem, nie są w stanie obronić się przed mechanizmami uruchamiającymi uzależnienie. To głównie ze względu na młodzież loot boxy powinny przestać działać jak loterie, zaś producenci – zerwać z praktyką wymuszania korzystanie ze skrzynek z nagrodami.
Gry komputerowe na pierwszy rzut oka wydają się nie mieć nic wspólnego z hazardem – to jednak tylko pozór. Mechanizm działania loot boxów, coraz bardziej rozbudowywany przez producentów, sprawia, że w części gier mamy do czynienia z rodzajem niekontrolowanej loterii, która wygranym przynosi realne korzyści majątkowe, a u całej reszty graczy – generuje dodatkowe koszty. Tego typu ukryty hazard uniemożliwia (zwłaszcza młodym ludziom) skutecznie ochronienie się przed negatywnymi skutkami gier losowych. Bo kiedy uczestnik nie wie, że powinien stosować zasady bezpiecznego korzystania z hazardu, staje się bezbronny np. wobec mechanizmów uruchamiających uzależnienie.