Hazard a depresja
Jak powiązany jest hazard z depresją i jak ją odpowiednio wcześniej zauważyć?
Oczywiście, nie każdy zły nastrój czy smutek to objawy depresji. Każdy ma czasami gorsze dni. O depresji lekarze mówią dopiero wtedy, gdy przygnębieniu i smutkowi towarzyszą też inne objawy, jak spadek poczucia własnej wartości, brak energii do wykonania nawet podstawowych czynności, nieodczuwanie radości.
A wszystko to trwa dłużej niż dwa tygodnie. Przyczyny depresji są często biologicznie, ale może ją wywołać także długotrwały stres. I tu docieramy do pierwszego możliwego związku tej choroby z hazardem.
Faza desperacji w patologicznym hazardzie
Osoby, które uzależniły się od hazardu, w pewnym momencie rozwoju uzależnienia dochodzą do etapu, który specjaliści nazywają fazą desperacji. To czas, gdy gracz ma już poważne problemy związane z patologicznym podejściem do typowania zakładów bukmacherskich, gry na automatach czy innych gier hazardowych. Separuje się od rodziny i przyjaciół, traci pracę, ma też coraz większe długi i nie wie, jak sobie z nimi poradzić. Taka sytuacja wywołuje ogromny stres, a nawet panikę. Pojawiają się wyrzuty sumienia, bezradność, poczucie winy – i depresja.
Depresja ma to do siebie, że bardzo trudno z niej wyjść bez pomocy fachowców. Osłabia ona chęć życia, sprawia, że chory zapada się w siebie, zrywa kontakty, a każdą czynność, nawet najdrobniejszą, wykonuje z ogromnym wysiłkiem. Kiedy taki stan narasta, pojawiają się myśli samobójcze, które niestety czasem prowadzą do rzeczywistego samobójstwa. Niezbędna jest terapia.
W przypadku patologicznych hazardzistów powinna być to terapia mająca na celu uwolnienie od uzależnienia. Jeśli więc depresję wywołał hazard, trzeba szukać pomocy w ośrodkach leczenia uzależnień (są w każdym mieście wojewódzkim i wielu innych mniejszych miastach). Jeśli chory sam nie jest w stanie skontaktować się ze specjalistą, powinien to zrobić ktoś bliski – fachowiec podpowie, jak dotrzeć do osoby z depresją, by udało się doprowadzić do pierwszego terapeutycznego spotkania.
Hazardziści, którzy uciekają przed depresją
Bywa jednak zupełnie inaczej. Zdarza się, że osoby, u których zaczyna rozwijać się depresja, wykorzystują typowanie zakładów czy pokera do poprawienia sobie nastroju. To tzw. hazardziści ucieczki, którzy w grze szukając sposobu na zapomnienie o problemach, smutku, przygnębieniu. Jak wykazują badania, są to znacznie częściej kobiety niż mężczyźni. Zazwyczaj wybierają grę samotną, indywidualną – jak właśnie typowanie zakładów wzajemnych, lubią grać przez Internet – bo w ten sposób nie muszą z nikim nawiązywać kontaktu ani tłumaczyć się ze swojej aktywności. Na czas obstawiania zapominają o tym, co ich dręczy na co dzień. Łatwo się uzależniają.
Jak radzić sobie z uzależnieniem od hazardu
Różnica w porównaniu do pierwszej opisanej sytuacji jest znacząca: tu nadmierny, patologiczny hazard jest objawem problemu, a nie jego przyczyną. Oczywiście ten stan również wymaga pomocy specjalistów. Może się jednak okazać, że leczyć trzeba przede wszystkim depresję i jej przyczyny, bo hazard jest wobec niej wtórny. Dobre zdiagnozowanie przyczyny obniżonego nastroju wpływa więc widocznie na sposób zaangażowania w grę i często rozwiązuje ten problem.
Depresja to poważna choroba. Aby się z nią uporać, trzeba koniecznie zwrócić się po pomoc do specjalistów: terapeutów, lekarzy psychiatrów. Czasem ma ona związek z patologicznym hazardem. Gdy chory ucieka od swego przygnębienia, może szukać zapomnienia w grach losowych czy zakładach bukmacherskich >> zobacz, jak rozpoznać uzależnienie.
Może być też i tak, że nadmierne zaangażowanie w hazard wywołuje uzależnienie, które na pewnym etapie przechodzi w fazę desperacji. A w tej fazie smutek, poczucie winy, długotrwały stres i bezsilność potrafią przerodzić się w depresję. W obu przypadkach potrzebna jest terapia, by wrócić do normalnego życia.