Co największe religie mówią o hazardzie?

03.10.2024, 16:21
Autor: M. Stępień
Spis treści
Rozwiń
  1. Katolicyzm akceptuje hazard
  2. Protestanci i muzułmanie: gry na pieniądze to zło
  3. Indyjskie Diwali – święto świateł i… hazardu
  4. Judaizm – można grać na pieniądze w czasie niektórych świąt
Zdjęcie do tekstu o stosunku religii do hazardu
W świetle religii katolickiej gry hazardowe same w sobie nie są grzechem

 Jak można przeczytać w artykule „Skąd wziął się hazard”, zamieszczonym w „National Geographic”w 2017 r.: „Chodziło o przepowiadanie przyszłości (…). Wróżono ze wszystkiego: z roślin, patyków, kości, kamieni.

I to właśnie kleromancja, czyli wróżenie z kości, stopniowo przeradzała się z rytuału religijnego w zwykłą rozrywkę”.

Ponieważ gry na pieniądze towarzyszyły ludziom od początku ich istnienia, każda wielka religia określała swój stosunek do tego rodzaju rozrywki. Być może najbardziej oszczędna w nawiązaniach jest Biblia – niewiele w niej mowy o hazardzie.

W najważniejszej księdze religii katolickiej można natomiast znaleźć informacje o rzucaniu losów. Wedle wszelkiego prawdopodobieństwa był to wówczas stosunkowo popularny sposób rozwiązywania problemów: apostołowie rzucali losy, by znaleźć następcę Judasza, a rzymscy żołnierze grali w kości o szatę konającego na krzyżu Jezusa.

Katolicyzm akceptuje hazard

W żadnej z biblijnych ksiąg nie ma jednak stwierdzenia, że hazard jest grzechem. Tekst Pisma Świętego wskazuje na inne rozumienie tego problemu. Wyłożono je w Katechizmie Kościoła Katolickiego (punkt 2413): „Gry hazardowe (karty, poker itd.) bądź zakłady bukmacherskie nie są same w sobie sprzeczne z sprawiedliwością. Stają się moralnie nie do przyjęcia, gdy pozbawiają osobę tego, czego jej koniecznie trzeba do zaspokojenia swoich potrzeb i potrzeb innych osób. Namiętność do gry może stać się poważnym zniewoleniem. Nieuczciwe zakłady bądź oszukiwanie w grach stanowi materię poważną, chyba że wyrządzana szkoda jest tak mała, że ten kto ją ponosi, nie mógłby w sposób uzasadniony uznać jej za znaczącą”.

Według nauki Kościoła Katolickiego grzechem jest więc nieuczciwość, oszukiwanie podczas gry oraz uniemożliwiania zaspokojenia innym ich podstawowych życiowych potrzeb z powodu hazardu – ale nie gra sama w sobie. Dopóki gracz potrafi kontrolować swoją grę, a jego zainteresowania nie narażają innych na szkodę – można korzystać z tych rozrywek. Więcej o stosunku Biblii do hazardu przeczytasz tutaj.

Protestanci i muzułmanie: gry na pieniądze to zło

Z kolei protestantyzm uznaje gry losowe za zło, które wypacza charakter. Jest to zgodne z fundamentalnymi ideami tej religii, która za najważniejszą wartość uważa pracę – ciężką, codzienną, uczciwą i systematyczną. To właśnie taką pracą należy, według protestantów, zdobywać pieniądze. Szybkie, łatwe zyski stoją w sprzeczności z doktrynami protestantyzmu. Również u Świadków Jehowy hazard jest zabroniony. Uprawianie gier hazardowych i zakładów sportowych potępiają także teologowie prawosławni.

Akceptowane buki w Polsce - lista

Jeszcze dalej w swojej niechęci do hazardu idzie islam. Według tej religii hazard jest dziełem szatana, przeszkadza w wypełnianiu obowiązków religijnych i dlatego jego uprawianie jest zabronione. W islamie zakazane są zresztą nie tylko gry losowe na pieniądze, zakłady bukmacherskie ale nawet spekulacje giełdowe. Duchowni muzułmańscy wskazują na wersety piątej sury Koranu, w których jasno zostało napisane, że alkohol, gry czy wróżby – to „obrzydliwość wynikająca z dzieła szatana”.

Każda duża religia odnosi się do hazardu. Islam go zakazuje, protestantyzm uważa za zło wypaczające charakter, gry na pieniądze zabronione są także w prawosławiu oraz wśród Świadków Jehowy. Natomiast wg Biblii sama gra hazardowa jako rozrywka nie jest nieetyczna, grzechem jest natomiast podporządkowanie swego życia chęci zysku. Jeśli więc jesteś katolikiem, chcesz grać i obstawiać np. w zakładach bukmacherskich – możesz to robić pod warunkiem, że ten sposób spędzania czasu nie odbije się negatywnie na Tobie lub na Twoich bliskich.

Indyjskie Diwali – święto świateł i… hazardu

Jedynym dniem, kiedy można, a nawet należy uprawiać hazard, jest, według hinduistów, święto Diwali – święto świateł. Jak pisze Ewa Morawska, reporterka portalu Mandragon.pl, Diwali to największe indyjskie święto. Obchodzą go zarówno hinduiści, jak i buddyści, choć w nieco odmienny sposób. Trwa ono zazwyczaj pięć dni, a jego data wyznaczana jest według hinduskiego kalendarza lunarnego. Według naszego kalendarza jest to październik lub listopad.

Rytuały celebrowane podczas Diwali zależą od regionu i tradycji. Zazwyczaj dekoruje się domy kolorowymi lampionami i migoczącymi światełkami. Jest to niezwykle hałaśliwe święto – petardy są absolutnie obowiązkowe, bo symbolizują przecież radość i szczęście. A hałas ma sprawić, że bogowie usłyszą o obfitości na ziemi. Innym rytuałem, zapewniającym szczęście i powodzenie, jest właśnie hazard i gry na pieniądze Według przekazów religijnych, w kości grali bóg Śiwa i jego małżonka Parvati, stąd zwyczaj (wręcz obowiązkowy w niektórych częściach Indii, zwłaszcza w Indiach Północnych), by tego dnia grać na pieniądze. Według tradycji partię kości powinna wygrać… kobieta.

Poza świątecznymi rytuałami buddyści nie są zwolennikami gier losowych na kasę. Jak podaje Bohdan T. Woronowicz w książce „Hazard. Historia, zagrożenia i drogi wyjścia”, sam Budda podkreślał, że uzależniony od hazardu to człowiek, którego unikają przyjaciele, który nie jest odpowiednim kandydatem do małżeństwa, i który trwoni bogactwa oraz doprowadza się do moralnego upadku.

Judaizm – można grać na pieniądze w czasie niektórych świąt

Judaizm nie ma bezpośrednich zapisów, dotyczących hazardu czy zakładów bukmacherskich. Ponieważ w tej religii wiele zależy od interpretacji zapisów zawartych w pismach, wciąż pojawiają się nowe odczytania – i nowe wątpliwości. Według B. Woronowicza zasady przyjęte przez tę religię wskazują, że istotą jest tu zdrowy rozsądek. Czyli: hazard kontrolowany, nie angażujący dużych sum pieniędzy, jest dopuszczalną rozrywką. Natomiast hazard patologiczny, związany z uzależnieniem, jest sprzeczny z judaistyczną etyką.

Jedna z podstawowych ksiąg judaizmu, Talmud, nawiązuje jednak do hazardu wyraźniej. Według jej autorów, granie na pieniądze jest równoznaczne kradzieży.

Pytanie jednak, które wciąż jest w judaizmie rozważane, czy chodzi tu o hazard zawodowy, czy także o okazjonalne stawianie zakładów bukmacherskich? Jak podaje portal Myjewishlearning.com, historycznie zakaz hazardu łagodzono w czasie mniejszych świąt żydowskich, takich jak Chanuka, Purim i miesięczne uświęcenie nowiu (Rosz Chodesz). Władze XV-wiecznej Bolonii zezwalały Żydom na gry w niektóre dni „pod warunkiem, że nie stawia się więcej niż jednego quattrino w grze na osobę”. Podobne wyjątki ustanowiono w średniowiecznej Europie na czas wesel i narodzin.

Natomiast rabbi Eliezer Danzinger na portalu Chabad.org zwraca uwagę, że hazard „daje tylko iluzję, iż wpływa pozytywnie na rozwój lokalnej gospodarki. Ostatecznie jednak nie ma w sobie nic wartościowego, co mogłoby przetrwać i na czym można by oprzeć dalszy rozwój gospodarczy.”

Jak widać, wielkie religie przekonują swoich wyznawców, by ci nie oddawali się hazardowi i zakładom bukmacherskim przez internet. Zwłaszcza negatywnie przedstawiany jest hazard nałogowy. Jednocześnie buddyzm, hinduizm i judaizm łagodzą zakaz w dni świąteczne, pozwalając swoim wyznawcom na grę na pieniądze i legalne stawianie zakładów wzajemnych online w określone dni w roku.

Źródła
Zwiń
  1. Wszystkie nawiązania do Biblii w oparciu o Biblię Tysiąclecia Wydawnictwa Pallotinum.
  2.  Bohdan T. Woronowicz, Hazard. Historia, zagrożenia i drogi wyjścia. Poznań 2012.
Komentarze (0)
Skomentuj artykuł pt. Co największe religie mówią o hazardzie?
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA i mają zastosowanie polityka prywatności oraz warunki korzystania z usługi Google.
Nasza strona internetowa wykorzystuje pliki cookies (ciasteczka). Kontynuując przeglądanie witryny wyrażasz zgodę na postanowienia naszej polityki prywatności dotyczącej plików cookies.