Największe i najciekawsze wygrane w kasynach
Choć wygrane – nawet niewielkie – w grach hazardowych nie należą do częstych, to jednak się zdarzają. Do niektórych zaś szczęście uśmiecha się całym garniturem zębów, oferując im naprawdę ogromne pieniądze.
Poznaj szczęśliwców, którym się udało, a ich wizyta w kasynie zakończyła się oszałamiającą wygraną. Opisane przez nas przypadki nie są uszeregowane pod względem wysokości wygranych – staraliśmy się po prostu wybrać najciekawsze historie szczęśliwców, którym się udało. Miłej lektury!
Od zera do milionera
Archie Karas przybył do Vegas w 1992 r., mając jedynie $50 w portfelu. Tuż przed tym przegrał w Los Angeles $2 mln, grając w pokera na wysokie stawki. Gdy dotarł do miasta hazardu, musiał zapożyczyć się u znajomego, żeby móc wejść do gry, zdecydował się zresztą na dość nietypową dyscyplinę. Karas, po zdobyciu od kolegi $10 000 postanowił, że skoro w ostatnich dniach karty mu nie podchodziły, powinien postawić na odwrotne szczęście. Zasiadł więc do gry w Razz – specyficzną formę pokera, w której to najniższa ręka wygrywa. Jak się później okazało, był to bardzo dobry wybór. W ciągu trzech godzin Archie zwrócił pożyczone pieniądze z nawiązką, a w portfelu zostało mu wystarczająco dużo środków, by mógł kontynuować grę.
Jego passa była niesamowita – wygrywał niemal przy wszystkich stołach, do których zasiadł, a szczęście nie opuszczało go przez 3 lata. W tym czasie udało mu się uzbierać $40 mln. Oczywiście, wreszcie los się od niego odwrócił i Karas przegrał wszystkie swoje pieniądze, większość z nich zaledwie w ciągu miesiąca. Jego historia jednak nie skończyła się w ten sposób, bo gdy po kilku tygodniach lizania ran powrócił do hazardu, ponownie musiał pożyczyć pieniądze na grę, znowu jednak bez problemu je oddał, zamieniając $40 000 w $1 mln. Może to nie tak spektakularna wygrana jak w ‘92, ale któż pogardziłby tytułem milionera?
Mistrz Megabucksa
Historia Elmera Sherwina jest wyjątkowo oryginalna nie tylko dlatego, że udało mu się wygrać na wysoko-stawkowej maszynie w Vegas główną nagrodę. Zaskakujące nie jest nawet to, że dokonał tego w wieku 76 lat. Najbardziej niesamowitą częścią opowieści jest fakt, że Elemerowi udało się rozbić bank dwukrotnie!
Za pierwszym razem, Sherwin odwiedził The Mirage w Vegas jako emeryt i weteran II Wojny Światowej. Niecałe 10 godzin po otwarciu przybytku, Elmer wygrał na maszynie Megabucks główną nagrodę, wartą $4,6 mln. Po wykorzystaniu pieniędzy na podróże po świecie, Sherwin kontynuował okazjonalną grę na maszynach, aż wreszcie, szesnaście lat później, w 2005 r. los znowu się do niego uśmiechnął. Tym razem, udało mu się ustrzelić kumulację w wysokości $21 mln. Elmer, nie pierwszy raz obdarowany wielkimi pieniędzmi, nie dał im zawrócić sobie w głowie i znaczącą część wygranej przeznaczył na cele charytatywne, w tym na pomoc ofiarom Huraganu Katrina.
Szczęśliwa 17
Sean Connery znany jest ze swojego zamiłowania do hazardu. Zazwyczaj, każdy gracz ma swoją ulubioną grę – w przypadku Seana jest to ruletka. Kiedy w 1963 r. wkroczył on do kasyna we Włoskich Alpach raczej nie spodziewał się, że jego rozgrywka przejdzie do historii i wpłynie na statystyki obstawianych przez innych numerów. Connery bowiem pokonał rachunek prawdopodobieństwa, obstawiając pięciokrotnie ten sam numer i wygrywając 3 razy z rzędu. Gdy na początku wieczoru położył swój wejściowy zakład na liczbie 17, nie udało mu się trafić. Nie zraził się jednak i ponownie postawił na 17stkę, która znów nie wypadła.
Ale jak to się mówi, do trzech razy sztuka, Sean pozostał więc wierny swemu wyborowi i nie zawiódł się. Po trzecim kręceniu, zamiast zmienić zakład, pozostawił wygraną na stole, obstawiając wciąż liczbę 17. Ponownie miał rację. Pomimo, że prawdopodobieństwo, by ta sama liczba wypadła po raz trzeci wynosi około 50 000-1, aktor nie zmienił zakładu, stawiając całą dotychczasową wygraną na numer 17. Najwidoczniej w przypadku Connery’ego „do trzech razy sztuka” liczy się podwójnie, bo gdy upragniona liczba wypadła po raz trzeci, Sean nie tylko zadrwił ze statystyk, ale przede wszystkim zgarnął 17 mln Lirów, co na dziś dzień daje ok. ₤163 000. Ta historia stworzyła podwaliny pod podobną scenę, którą Connery odegrał jako James Bond, w pamiętnym „Diamenty są wieczne”.