Największe kumulacje lotto na świecie
W Polsce to właśnie loterie i karty są najbardziej grywalnymi dyscyplinami hazardowymi, jednak to nie u nas padły najwyższe wygrane w lotto, czy odnotowane zostały największe kumulacje.
Jak nietrudno się domyślić, obydwa rekordy zostały pobite w mekce hazardu – Stanach Zjednoczonych. I choć europejskie wygrane również przyciągają uwagę i są na tyle wysokie, że zmieniają życia, to jednak Staremu Kontynentowi wciąż daleko do sąsiadów zza oceanu. Poznajcie największe wygrane w loteriach liczbowych!
Najwyższa kumulacja - amerykański Jackpot
Najwyższa kumulacja w historii miała miejsce 13 stycznia 2016 roku i wyniosła niemal 1,6 miliarda dolarów. Amerykańskiego „jackpota” trafiły 3 osoby, mieszkańcy Tennessee, Kalifornii i Florydy, a jednorazowa wypłata wyniosła w sumie $983,5 mln. Gigantyczna kumulacja dotyczyła loterii Powerball, jednej z dwóch największych tego typu gier w Stanach Zjednoczonych, a także jednej z najstarszych. Prekursorem Powerballa było Lotto-America, istniejące od 1988 r., obecnie zaś loteria – pod nazwą obowiązującą od 1992 r. – dostępna jest w 21 stanach USA.
Również druga największa kumulacja na świecie padła w loterii Powerball i tym razem wygraną zgarnęła pojedyncza osoba, czyniąc wypłatę największą nagrodą pieniężną w historii USA. 758,7 milionów dolarów trafiło w sierpniu 2017 r. do szczęśliwca z Waterton w stanie Massachusetts.
Rekordowy kupon w kumulacji Mega Millions
Na trzecim i ostatnim miejscu podium znajduje się kumulacja Mega Millions – drugiej największej loterii w USA. $656 mln głównej wygranej (w systemie ratalnym) zostało w marcu 2012 r. wypłacone trzem graczom w formie jednorazowej (czyli $474 mln). Szczęśliwcy pochodzili z Kansas, Illinois i Maryland, a sama wygrana zyskała ogromny rozgłos na całym świecie – szczególnie, że utrzymywała tytuł największej wygranej na globie niemal przez 4 lata.
Kumulacyjna „szóstka” w Powerball
Wygranie loterii Powerball, niezależnie od tego, czy jest się jedynym zwycięzcą, czy też nagrodę trzeba podzielić z innym graczem, jest nie lada wyczynem, jako że prawdopodobieństwo poprawnego wytypowania wszystkich liczb wynosi 1 do 292 milionów. Do 2015 było to 1 do 175 mln, ze względu na mniejszą liczbę numerów do wyboru, co jednak wciąż stanowi ogromne wyzwanie, szczególnie w porównaniu chociażby do wygrania „szóstki” w naszym rodzimym Totalizatorze: aby zostać zwycięzcą w Dużym Lotku, trzeba pokonać szanse 1 do 14 mln.
Skąd tak duża różnica w prawdopodobieństwie wygranej pomiędzy tymi dwoma loteriami, szczególnie, że w jednej i w drugiej trzeba zaznaczyć na kuponie 6 liczb? Po pierwsze, wynika ona ze wspomnianej wyżej odmiennej wielkości pul numerów do losowania. Im większe spektrum możliwości dla wyboru takiej samej liczby numerów, tym mniejsze szanse trafienia. Dodatkowo, w loterii amerykańskiej nie wystarczy wytypowanie 6 liczb, wypadających w dowolnej kolejności. W ten sposób wybierane jest pierwsze 5 numerów, ostatni jednak – tytułowy Powerball, musi zostać zaznaczony osobno.
To znacząco zmniejsza prawdopodobieństwo wygranej w kumulacyjnego jackpota, a po 2015 roku zostało to tym bardziej utrudnione. Stąd też prawdopodobnie tak gigantyczne kumulacje w latach 2016-2017, kiedy to częstotliwość głównych wygranych znacząco zmalała.
Kumulacja w Lotto
Choć na naszym kontynencie brakuje tak dużych kumulacji i tak spektakularnych wygranych, europejskie loterie również cieszą się niesłabnącą popularnością, a główne wygrane potrafią sięgać kilkudziesięciu milionów euro. Przykładem mogą być największe wygrane w Lotto w Polsce, z których najbardziej spektakularna przekraczała 36 mln złotych. Ciężko powiedzieć, czy bardziej korzystny społecznie jest system częstszych, a mniejszych wygranych, czy też – jak za oceanem – rzadszych, ale większych. Niezależnie jednak od odpowiedzi, nie zapowiada się, by loterie miały zniknąć z naszego życia w najbliższym czasie.